TESTY

Dogrywka | Suzuki Swift VI fl mild-hybrid CVT

Suzuki Swift z przekładnią bezstopniową CVT

07.11.2023 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Po dwóch latach powracamy za kierownicę Suzuki Swift z napędem miękkiej hybrydy. Tym razem mamy do dyspozycji przekładnię automatyczną, ale okazuje się, że nie jest to jedyna różnica.

TESTY | Suzuki Swift z przekładnią bezstopniową CVT

W tym roku mija 40 lat od rozpoczęcia produkcji Suzuki Swift. Od 2017 roku oferowana jest 6. generacja tego modelu. Trzy lata później wprowadzono zmiany w wyglądzie zewnętrznym i podniesiono standard wyposażenia. Obecnie to najmniejszy, obok pokrewnej konstrukcji crossovera Ignis, model tej japońskiej marki na polskim rynku.

Zmodernizowanego Swifta oceniliśmy już dwa lata temu. Była to wersja z pięciobiegową skrzynią biegów, którą to ujęliśmy jako wadę. Tym razem do dyspozycji mieliśmy odmianę z przekładnią bezstopniową CVT. Ale w praktyce nie była to jedyna różnica pomiędzy nimi.

Różnice w poziomach wyposażenia Suzuki Swift

Suzuki Swift oferowany jest w trzech wersjach wyposażenia - Premium, Premium Plus oraz Elegance. Ostatnia przypisana jest wyłącznie egzemplarzom w pięciobiegową skrzynią biegów. Środkowa zaś jest topową konfiguracją w testowanej właśnie odmianie z przekładnią CVT. Co to oznacza w praktyce?

Już przy odbiorze auta otrzymaliśmy do ręki tradycyjny kluczyk. Co prawda drzwi otwieramy i zamykamy przyciskami w autopilocie umieszczonym w jego rękojeści, ale do uruchomienia silnika należy przekręcić go w stacyjce. Przy ustawianiu optymalnej pozycji brakowało nam regulacji odległości kierowcy od kokpitu.

TESTY | Suzuki Swift kokpit z manualną klimatyzacją

Następna różnica to klimatyzacja. Teraz mieliśmy do dyspozycji manualną. W panelu drzwi kierowcy znalazły się jedynie przyciski do regulacji szyb z przodu (lewa automatycznie, prawa sekwencyjnie). Osoby zajmujące skrajne miejsca kanapy skorzystać muszą z tradycyjnych korbek.

Pozostałe braki, które przypiszemy do kategorii bezpieczeństwa, to montaż hamulców bębnowych (w Elegance były tarczowe) i kierunkowskazy w obudowie lusterek zewnętrznych. W tych nie było też funkcji elektrycznego składania. Z praktycznych wymienimy też brak nawigacji. Niemniej możemy skorzystać z tej zainstalowanej na smartfonie. Do parowania poprzez Android Auto czy Apple CarPlay służy port usb umieszczony pod środkową częścią kokpitu.

Na plus zapiszemy bardzo bogaty zestaw elementów podnoszących bezpieczeństwo i wspierających kierowcę. Już w wersji Premium Plus do standardu należy asystent martwego pola w lusterkach bocznych, czujnik automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania i sygnalizacja ruchu poprzecznego w trakcie wyjazdu tyłem, na przykład z miejsca parkingowego.

W trakcie tego manewru pomocna jest kamera, chociaż do jakości obrazu po zmroku można mieć zastrzeżenia. Szkoda, że na dole zderzaka zamiast trzeciego stopu nie zamontowano światła cofania. Zaletę tego rozwiązania doceniliśmy na przykład w Suzuki Vitara. Czujniki parkowania umieszczono jedynie z tyłu.

TESTY | Suzuki Swift system wykrywania przeszkód z funkcją automatycznego hamowania

Jednak nadal podstawowa dziś lista elementów podnoszących bezpieczeństwo niedostępna jest w bazowym poziomie Premium. Z tego też względu - brak systemu automatycznego hamowania z funkcją wykrywania przeszkód i pieszych - obowiązują dwie oceny w testach zderzeniowych Euro NCAP. To odpowiednio trzy i cztery z pięciu możliwych do uzyskania gwiazdek.

Co będzie plusem, a co minusem Suzuki Swift CVT?

W poprzednim teście Suzuki Swift do plusów zaliczyliśmy wspomniany bogaty zestaw systemów podnoszących bezpieczeństwo, duże zagłówki przednich foteli oraz fizyczne pokrętła do sterowania klimatyzacją. W przypadku niższej wersji wyposażenia - Premium Plus - wszystkie nasze wybory podtrzymujemy.

TESTY | Suzuki Swift kokpit z manualną klimatyzacją

Po stronie minusów znalazła się zaledwie pięciobiegowa skrzynia biegów. I pozostaje ona wciąż w ofercie, co obecnie jest już rzadkością u konkurencji. Być może brak szóstego biegu podyktowany jest niewielką, zaledwie 83 KM, mocą bądź chęcią utrzymania atrakcyjnej ceny. Niemniej tym razem mieliśmy przekładnię bezstopniową i cenimy ją wyżej od skrzyni manualnej. Dziś w to miejsce wstawilibyśmy albo otwierane ręcznie szyby w drugiej parze drzwi albo brak regulacji położenia kierownicy w poziomie.

W bagażniku wciąż brakuje zaczepów do mocowania siatki lub linek zabezpieczających przewożone przedmioty. Do wykończenia bocznych ścianek i wewnętrznej strony progu wciąż używane są plastiki, co naraża je na przypadkowe porysowanie. Ostatni z minusów to przełącznik statusu przedniej poduszki powietrznej. Nadal zmienimy go dowolnym, pasującym do wąskiej szczeliny zamka, kluczem.

Jazda Suzuki Swift z przekładnią CVT z trybami L i Sport

Pod maską niezmiennie montowany jest silnik benzynowy o pojemności 1.2 litra oraz mocy 83 koni mechanicznych. Jego zaletą są cztery cylindry i praca w układzie miękkiej hybrydy. Po faceliftingu z 2020 roku akumulator 12V zyskał pojemność 10 Ah (0,12 kWh), co zapewnia jeszcze lepszą wydajność podczas ruszania i przyspieszenia.

TESTY | Suzuki Swift przekładnia bezstopniowa CVT

W połączeniu ze wspominaną już przekładnią CVT setka osiągana jest o sekundę szybciej niż przy skrzyni manualnej. Różnica wręcz niezauważalna. Zresztą przyspieszenie tym autem i tak trwa długo, należy więc dobrze przemyśleć gotowość do podjęcia manewru wyprzedzania. Płynniejsze wejście na wyższe obroty uzyskamy chwilowym zdjęciem nogi z pedału gazu.

TESTY | Suzuki Swift przekładnia bezstopniowa CVT, wybór trybu S

Pewnym rozwiązaniem jest przycisk umieszczony w nasadzie drążka przekładni CVT. Zapewnia on przejście na tryb Sport (na tarczy obrotomierza pojawia się pomarańczowa ikonka z literą S), który Suzuki zaleca do jazdy… w terenie górzystym. W praktyce przyspieszymy nieco szybciej, ale w trakcie jazdy w ruchu ulicznym wzrośnie zużycie paliwa. Nasz krótki test, około 70 kilometrów, zakończyliśmy średnią 7,2 km/100 km. Z technicznych uwag, przycisk trybu Sport można przypadkowo aktywować podczas zmiany drążka z pozycji P na D lub R.

Na przekładni CVT widnieje jeszcze przełożenie L. Warto je wybrać podczas podjazdu nawet pod niewielkie wzniesienie drogi. Uzyskamy tym większą moc z pracy silnika, a więc i bezpieczeństwo. Pozostanie na trybie D można porównać do nagłego hamowania. Suzuki zaleca przełożenie L także podczas jazdy po nawierzchni pokrytej błotem lub śniegiem. W zestawie z tą skrzynią nie mamy możliwości manualnej zmiany biegów.

Tą wersją Swifta przejechaliśmy blisko 900 kilometrów. Poza wspomnianym odcinkiem w mieście na trybie Sport, pozostałe to trasy szybkiego ruchu i drogi krajowe oraz wojewódzkie. Na ekspresówce prędkość wyniosła 100-110 km/h, przy której obroty silnika nie przekraczały dwóch tysięcy. Na autostradzie, co prawda powoli, osiągnęliśmy prędkość 140 km/h. Po takim etapie, bez używania tempomatu, średnie spalanie wyniosło 5,6 l/100 km.

Na koniec testu - po przejechaniu kolejnych 400 kilometrów drogami jednojezdniowymi z częstymi odcinkami obszaru zabudowanego, spadła ona do 5.0 l/100 km. A więc uzyskaliśmy lepszą średnią w cyklu mieszanym niż podaje producent w danych technicznych. W przypadku Swifta ze skrzynią manualną mieliśmy zużycie paliwa na poziomie 5,8 l/100 km, co z kolei oznacza większe wartości od deklarowanych przez Suzuki.

Które Suzuki Swift wybrać?

Paleta jednostek Suzuki Swift ogranicza się jedynie do układu miękkiej hybrydy bazującej na silniku benzynowym o pojemności 1.2 litra. Napęd przenoszony jest na przednią oś albo za pośrednictwem skrzyni manualnej albo przekładni CVT. Jej wybór wpływa na dostępność wersji wyposażenia. Bogatsza jest tylko w tej pierwszej konfiguracji.

Ceny to odpowiednio 70 900 zł, 76 900 zł i 80 900 zł. Dopłaty do CVT wynoszą 5900 złotych i naszym zdaniem są tego warte, ale musimy zaakceptować brak kilku wymienionych powyżej elementów wyposażenia.

Na koniec jeszcze cena Suzuki Swift 1.2 DualJet 83 KM z 2021 roku. Auto w topowej konfiguracji Elegance kosztowało 65 500 złotych. Na przestrzeni dwóch lat podrożało więc o 15 400 zł. Z kolei dwukolorowy lakier - nadwozie Burning Red Pearl Metalic plus dach Super Black Pearl - o 400 złotych.

TESTY | Suzuki Swift tył samochodu w kolorze nadwozia Burning Red Pearl Metalic plus czarny dach

Testowana wersja Suzuki Swift VI fl mild-hybrid CVT:

silnikbenzynowy 1.2 DualJet (1197 cm3)
moc83 KM (61 kW)
układ hybrydowyDualJet
przekładniaCVT
prędkość maksymalna175 km/h
przyspieszenie do 100 km/h12,2 sekundy
średnie zużycie paliwa5,4 l/100 km
wersja wyposażeniaPremium Plus
cena podstawowa81 900 złotych
lakierBurning Red Pearl Metalic plus czarny dach (3490 zł)

Podstawowe dane techniczne Suzuki Swift VI fl mild-hybrid CVT:

długość3845 mm
rozstaw osi2450 mm
szerokość (bez lusterek)1735 mm
wysokość1520 mm
prześwit120 mm
pojemność bagażnika265/947 l
minimalny promień skrętu4,8 m
pojemność zbiornika paliwa37 litrów
pojemność baterii0,12 kWh
masa własna946 kg
ładowność429 kg

Dane z komputera pokładowego Suzuki Swift VI fl mild-hybrid CVT:

dystans przejechany podczas testu886 km
średnia prędkośćb.d.
średnie zużycie paliwa5,0 l/100 km

Testy zderzeniowe Euro NCAP (2017) Suzuki Swift VI fl mild-hybrid CVT - wersja z pakietem bezpieczeństwa:

bezpieczeństwo dorosłych33,5 pkt. (88 proc.)
bezpieczeństwo dzieci36,9 pkt. (75 proc.)
ochrona pieszego29,4 pkt. (69 proc.)
systemy podnoszące bezpieczeństwo5,4 pkt. (44 proc.)