portal motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie | nowe materiały na stronie
powrót do strony głównej

poznaj nasze opinie z testów samochodów
NOWE NA STRONIE:
POLSKIE DROGI | Droga ekspresowa S11 wydłuży się o kolejne kilometry
TESTY | Dziecko w Kii EV6 - foteliki i wózki
TESTY | Dziecko w Kii EV6 - wyposażenie samochodu

Portal dla wszystkich uczestnikw ruchu drogowego | Jed Bezpiecznie

Jedź Bezpiecznie | magazyn motoryzacyjny

TESTY

social media - magazyn motoryzacyjny Jedź Bezpiecznie


Akcje przywoławcze do serwisów


Bezpieczeństwo dzieci


Elektromobilność


Polskie drogi


Porady


Porozmawiajmy o bezpieczeństwie


Produkty


Przepisy


Salon samochodowy


Sport


Technika


TESTY | Samochody dostawcze


Testy zderzeniowe Euro NCAP


Ubezpieczenia


Wydarzenia


Wypadki drogowe


Z rynku


 
WYWIADY

Myślimy o perspektywie roku 2020

06-08-2010, foto: GDDKiA

Z Andrzejem Maciejewskim, Zastępcą Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, rozmawiał Maciej Kalisz i Klaudiusz Madeja



Panie Dyrektorze, to będą te drogi na Euro 2012, czy nie...

Drogi na Euro będą. Trwa bardzo rozbudowany proces inwestycyjny na autostradach. On się cały czas rozwija, bo podpisywane są kolejne kontrakty autostradowe. W tym roku zamkniemy także pakietowo proces przygotowawczy dróg ekspresowych. Mówimy o zbudowaniu w Polsce nowoczesnej, podstawowej sieci dróg szybkiego ruchu, od momentu, gdy dowiedzieliśmy się, że ten turniej będzie rozgrywany także u nas. Ten sam proces w innych krajach trwał kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt lat. My jesteśmy właściwie dopiero na samym początku tej ścieżki. Rozbudujemy pewne odcinki dróg ekspresowych, zbudujemy podstawową sieć autostrad.

Jedynym wyjątkiem jest tzw. "gierkówka", gdzie prywatny koncesjonariusz nie znalazł finansowania. Dlatego ten odcinek nie będzie zbudowany na Euro 2012, lecz później. Ale już np. projekt autostrady z Łodzi do Warszawy, który nie wyszedł w systemie koncesyjnym, wyjdzie nam w systemie tradycyjnym, czyli państwo samo sfinansuje tę budowę przed Euro.

Każdy z tych kontraktów natrafia na szereg trudności, problemów, wątpliwości, pytań, roszczeń ze strony wykonawców lub ze strony zamawiającego, czyli GDDKiA. Ale to nie powód, żeby się martwić, że to nie wyjdzie. W każdym, tak dużym przedsięwzięciu jest wiele pytań i "kolizji". Taka np. wymieniona autostrada z Łodzi do Warszawy, licząca 100 km, natrafia na dziesiątki sieci elektroenergetycznych, kanalizacji, gruntów - prywatnych, powiatowych i gminnych czy oczyszczalnie cieków. To wszystko musi być uregulowane.

Z kolei każdy z tych podmiotów myli sobie tak: skoro budują autostradę, to muszą mieć mnóstwo pieniędzy. I oczywiście te podmioty chcą to maksymalnie wykorzystać. Ale to nie tak. Tych pieniędzy nie ma aż tak dużo, zresztą każdy z nas przecież płaci podatki i chce, aby pieniądze pochodzące z nich były dobrze zagospodarowane. Jest rozporządzenie z 2004 roku, które dokładnie mówi, jakie trasy w Polsce mają być autostradami, jakie drogami ekspresowymi. I my w tym układzie musimy myśleć o roku 2020, kiedy cała ta sieć będzie gotowa. Nas cieszy to, że w tym roku zamkniemy etap przygotowań. Bo mając gotowe projekty, możemy je przekazywać do budowy.

Czyli plany sięgają roku 2020, a co dalej? Kolejne, nowe trasy, czy też ta, zbudowana wówczas sieć, nam wystarczy?

Dziś mylimy o perspektywie roku 2020, to może niektórych denerwować, ale to realny punkt odniesienia. Oczywiście jest też bliższa przyszłość, czyli rok 2012 albo 2015. Wiadomo, że w wiadomości większości z nas istnieje połowa 2012 roku i piłkarski turniej. Ale pamiętajmy o tym, że finansowanie z UE mamy rozpisane do roku 2015. I w tej perspektywie musimy myśleć o pierwszej, podstawowej sieci autostrad i dróg ekspresowych.

Następne 5 lat, to rozbudowa kolejnych dróg. To musi potrwać. I to nie jest kwestia tego, że kto nie chciałby wcześniej wykonać tego planu. To jest po prostu kwestia dostępności środków. Mówimy o inwestycjach wartych ponad 100 mld złotych. Dla budżetu państwa taka kwota stanowi ogromne obciążenie, a przecież mamy jeszcze np. służbę zdrowia i wiele innych, równie ważnych wydatków. Dziś jednym z priorytetów jest na pewno budowa dróg. Widzimy to, jeżdżąc po kraju. W wielu miejscach trwają budowy, dużo się dzieje.

Jak więc będzie wyglądała sytuacja z tym płaceniem za autostrady? W lipcu 2011 roku ma ruszyć elektroniczny system poboru opłat, a poza tym na jednej autostradzie może być kilku operatorów. Czy Państwo już mają jaki plan tej operacji?

To, o czym się przez lata dyskutowało w Polsce, to drogi. Jakie, kiedy, z czego, ile warstw itd. Ale pomijany był ten podstawowy temat: po co te drogi są budowane? Dla transportu towarowego i pasażerskiego. Dzisiaj, patrząc z tej perspektywy, widzimy, jak wiele jest jeszcze do zrobienia, a czasem do nadrobienia.

To nie tylko system elektronicznego poboru, który ma wystartować za niecały rok. Akurat jesteśmy na etapie postępowania przetargowego na wykonawcę tego przedsięwzięcia. Ale to także system sterowania ruchem. Obecnie nie wystarczą już metalowe znaki i plansze. To również system znaków o zmiennej treści, to centra sterowania ruchem. Nad tym wszystkim dzisiaj intensywnie pracujemy, licząc na pomoc i współpracę np. ośrodków naukowych.

W kwestii opłat, muszę powiedzieć, że w Polsce za wszystkie autostrady będziemy musieli płacić. To nie jest nasz wymysł - my zapłacimy, a gdzie indziej nie płacą. Ten koszt zawsze jest gdzie przez nas ponoszony. Nawet w tych krajach, w których nie płaci się bezpośrednio, a np. w kupowanym paliwie. Zwróćmy uwagę, że przez lata niemieckie autostrady były całkowicie bezpłatne. Ale od 2005 roku wprowadzono opłaty dla pojazdów powyżej 12 ton, bo Niemcy uznali, że nie stać ich dalej na utrzymywanie sieci autostrad bez pobierania opłat.

U nas opłata elektroniczna zostanie wprowadzona obligatoryjnie dla pojazdów ciężarowych, podobnie jak w całej Unii. W wielu miejscach powstają bramki, zwłaszcza na węzłach. Po to, by wjeżdżając na autostradę zapłacić za cały odcinek, a nie jak dotychczas, co pewien czas musimy stanąć. Chodzi o upłynnienie tego ruchu, co i dla kierowców na pewno będzie korzystne. Co, do integracji tych systemów, dotyczy to w równym stopniu integracji systemów sterowania ruchem i elektronicznego poboru opłat.

W umowach koncesyjnych jest oczywiście przewidziane, że drogi mają być do tego przygotowane. Zarządzanie drogą, jako infrastrukturą, budowlą jest po stronie zarządcy drogi, którym w wielu przypadkach będą prywatne konsorcja, ale także, na niektórych odcinkach, państwo.

Natomiast zarządzanie ruchem pozostało całkowicie po stronie państwa. Inaczej mówiąc, za to odpowiada GDDKiA. Dlatego właśnie w ostatnim półroczu bardzo intensywnie rozwijamy tę część naszej działalności. Zwykle drogowcy kojarzyli się z pracownikami, którzy budowali drogę. Za chwilę, i to jest naturalna kolej rzeczy, jak pokazują doświadczenia innych państw, w 2015 roku to nam się zrównoważy. Drogowców będzie tyle samo, co specjalistów od zarządzania ruchem. Za 10 lat, budowlańców będzie już niewielu, a będziemy potrzebowali znacznie więcej tych drugich.

Po roku 2020 mówimy być może o budowach obwodnic i na pewno mówimy o remontach dróg. O tym też trzeba pamiętać, że droga to nie jest element infrastruktury, który przez 50 czy 100 lat nie wymaga żadnych prac. To jest budowla, wymagająca cyklicznych zabiegów. Po 10 latach trzeba wymienić warstwę ścieralną, czyli górną warstwę asfaltową. Po 20 latach wymaga sprawdzenia, czy wymieniać tylko warstwę ścieralną lub może wchodzić głębiej. A za 50 czy 100 lat, być trzeba będzie tę drogę przebudować w całości.

Dlatego tak ważne jest to, żeby pamiętać o regularnej i właściwej eksploatacji odcinków drogowych, nawet takiej prozaicznej rzeczy, jak koszenie trawy. Jeśli jej nie wykosimy z rowu, korpus drogowy nasiąknie szybciej wodą. I w związku z tym, ta droga już nie wytrzyma 20 lat bez remontu. Rachunek ekonomiczny pokazuje, że lepiej wydać w skali kraju 10 czy 20 mln na koszenie niż potem miliardy na remonty.


strona 2 >>
  www.jedz-bezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl
e-jedzbezpiecznie.pl

copyright 2002-2024 | polityka prywatności | wydawca: Kalisz Media | kontakt | do góry