TESTY

Pierwsze wrażenia | Toyota C-HR Hybrid

Ta hybryda zdobywa serca polskich kierowców

04-05-2018 | tekst: Maciej Kalisz | foto: archiwum

Toyota sukcesywnie zwiększa sprzedaż nowych samochodów na polskim rynku. W ostatnich miesiącach znacząco przykłada się do tego crossover C-HR i to przede wszystkim w wersji z napędem hybrydowym.

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - przód crossovera w kolorze Nebula Blue

Od ponad dekady Auris świetnie radzi sobie w bardzo konkurencyjnym segmencie C. Ale dziś do utrzymania wysokiej pozycji to stanowczo za mało, bo klienci mają już nowy obiekt pożądania - crossover. Toyota odpowiada na to modelem C-HR, który do sprzedaży trafił na początku 2017 roku. Czy oby nie za późno? I tutaj w sukurs przychodzi kolejny trend - napęd hybrydowy, w którym to przecież japoński koncern, wespół z zależną marką Lexus, od lat dominuje. Dołóżmy do tego niebanalną linię nadwozia, taką co od razu wyróżnia się z potoku samochodów na ulicach. Do opisu tego samochodu idealnie pasuje - nadużywane w wielu innych przypadkach sformułowanie - miejski wojownik. Jednak liczne przetłoczenia i uwypuklenia, ostre krawędzie i ścięcia czy klamka drzwi umieszczona w niemal w słupku C nie wszystkim się podobają.

Ale najlepszym potwierdzeniem przyjętych założeń są oczywiście wyniki sprzedaży. W pierwszym kwartale tego roku sprzedaż Toyoty w Europie przekroczyła 260 tysięcy egzemplarzy, z czego blisko połowa to właśnie hybrydy. Liderem wśród modeli z tym napędem jest Yaris. Na drugiej pozycji znalazł się Auris, którzy wyprzedził o zaledwie o kilka sztuk wspomniany C-HR. Inaczej jest w Polsce, gdzie największą popularnością wśród hybryd Toyoty cieszy się testowany przez nas crossover. Na tle modeli wszystkich marek ma on aż 25 proc. udział w rynku!

Selection - bonus na polski rynek

Przez ponad rok od debiutu C-HR w salonach sprzedaży dostępne były trzy wersje wyposażenia - Active, Premium i Prestige. W kwietniu do oferty Toyoty - wzorem innych modeli - wprowadzono opracowany specjalnie na polski rynek poziom wyposażenia Selection. W cenniku figuruje jako topowa wersja dostępna wyłącznie z napędem hybrydowym za blisko 130 tys. złotych, chociaż aktualnie wprowadzono rabat w wysokości 2 tys. złotych.

W Selection proponowane są kolejne cztery odmiany - Pure, Platinum, Sapphire i Passion. Każda wyróżnia się innym lakierem nadwozia (biała perła, szary specjalny, niebieski metalik oraz czerwony specjalny) w połączeniu z połyskliwym czarnym dachem (Black Star). W praktyce, o ile liczne załamania karoserii nie utrudniały nam utrzymania jej w czystości, to dach i tylny spojler wymagały intensywniejszych zabiegów. Po umyciu testowanego egzemplarza C-HR do sesji zdjęciowych musieliśmy jak najszybciej zająć się tymi elementami, bo już po kilku minutach pozostawały na nich białe zacieki. Po wytarciu (korzystaliśmy z myjni ręcznej) nabłyszczyliśmy całość woskiem do karoserii. Niestety uzyskany efekt zniszczyły opady deszczu, przy czym do przywrócenia wyglądu lakieru nadwozia wystarczyła wilgotna ściereczka, z dachem musieliśmy powtórzyć cały zabieg.

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - fotele

Zmiany nie kończą się wyłącznie na dwukolorowym nadwoziu. We wnętrzu zastosowano skórzaną tapicerkę Dark Rose lub - jak u nas - Light Beige. Na tylnym słupku pojawiło się oznaczenie Selection, którego nie znaleźliśmy na testowanym egzemplarzu. Zarejestrowano go pod koniec lutego, czyli ponad miesiąc przed oficjalnym wprowadzeniem tej wersji dla C-HR na polski rynek i prawdopodobnie dopiero w międzyczasie dodano ten element.

O wiele większą wartością dodaną są światła wykonane w technologii (Pure) LED. Montowane są zarówno z przodu (z automatyczną stabilizacją wysokości świecenia), w tym przeciwmgłowe, jak i z tyłu auta. Wzrok przyciągają - co według nas znacznie podnosi bezpieczeństwo - sekwencyjnie działające kierunkowskazy, zaś te boczne umieszczono w obudowie lusterek.

Reasumując. W topowej dotychczas wersji Prestige lakier metalik wymaga dopłaty 2500 złotych, zaś perłowy lub specjalny 3500 złotych, tapicerka skórzana 5900 złotych, a komplet świateł LED 5900 złotych. Razem - pozostając w jak testowanym modelu przy kolorze Nebula Blue - daje to 14 300 złotych. Różnica pomiędzy aktualną ceną wyjściowego modelu, a naszego Selection wynosi 9100 złotych. Wybierając więc nowy poziom wyposażenia oszczędzamy 5200 złotych. Czy zatem warto? Z naszego punktu widzenia (i to dosłownie) korzyścią jest już jakość oświetlenia drogi wspomnianymi światłami LED. Prawdopodobnie w podsumowaniu testu zapiszemy je po stronie plusów Toyoty C-HR.

Bogate wyposażenie Toyoty C-HR

Niezależnie od wybranej wersji testowany crossover Toyoty posiada w standardzie bardzo bogate wyposażenie. Z elementów funkcjonalnych to między innymi automatycznie regulowane szyby w obu parach drzwi (z tyłu opuszczają się do samego końca) i elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne. W kwestii szeroko pojętego bezpieczeństwa - poza wymaganymi dziś przepisami zestawienia - to poduszka chroniąca kolana kierowcy, aktywne zagłówki foteli, układ ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu z funkcją powrotu (korekty względem środka wymalowanych na jezdni linii), aktywny tempomat z ogranicznikiem prędkości, asystent podjazdu na wzniesieniach oraz system automatycznego hamowania przed przeszkodami (w pełnym zakresie prędkości) z funkcją wykrywania ryzyka potrącenia pieszego (do 30 km/h). To dla nas kolejny plus C-HR.

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - kokpit wersji wyposażenia Selection Sapphire

Wersje Prestige i Selection wyróżniają się funkcją monitorowania martwego pola w lusterkach bocznych, systemem automatycznego parkowania (prostopadłe i równoległe) z asystentem wyjazdu i ostrzeżeniem o ruchu poprzecznym, podgrzewaną kierownicą i fotelami oraz bezkluczykowym dostępem do samochodu. Poza bazowym poziomem wyposażenia Active dostępna jest także funkcja rozpoznawania znaków drogowych (wyświetla maksymalnie trzy odnoszące się do ograniczenia prędkości, początku i końca autostrady, zakazu wyprzedzania czy odwołania wszystkich zakazów). Toyota do firmowego pakietu Safety Sense zalicza jeszcze automatyczne światła drogowe.

Na pokładzie crossovera C-HR zabrakło systemu powiadamiania o wypadkach eCall. Z elementów opcjonalnych mieliśmy system nagłośnienia firmy JBL (4900 złotych, ale obecnie w cenie wersji Prestige i Selection), system multimedialny Toyota Touch 2 with GO wzbogacony o nawigację (2500 złotych) oraz rozbudowane funkcje autoalarmu Cobra AT (880 złotych).

Toyota żegna Diesla

Toyota, począwszy od wprowadzenia na rynek modelu C-HR, rezygnuje z silników wysokoprężnych. Tak więc w palecie jednostek napędowych mamy podstawową jednostkę benzynową 1.2 116 KM (cztery cylindry!), albo jak w testowanym egzemplarzu hybrydę 1.8 o łącznej mocy 122 KM. Ta współpracuje z przekładnią E-CVT (made in Toyota Motor Manufacturing Poland w Wałbrzychu), ale wybór ten konfiguracji pozbawia nas napędu na obie osie (dopłata 10 tys. złotych przy silniku spalinowym). Warto w tym momencie zwrócić uwagę na prześwit obu modeli. W benzynowym to 16 cm, zaś w hybrydzie 14,8 cm. Dla niektórych kierowców te dwie różnice mogą mieć znaczenie.

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - silnik 1.8 Hybrid 122 KM

Zastosowany napęd hybrydowy pochodzi z najnowszej generacji Toyoty Prius. Układ korzysta z umieszczonych z przodu silników benzynowego i elektrycznego oraz zestawu baterii schowanych pod siedziskiem kanapy (pod nogami po prawej stronie znajduje się kratka wentylacyjna, której nie wolno zasłaniać). Przy dodatnich temperaturach powietrza rozrusznik korzysta z jednostki elektrycznej, dopiero mocniejsze wciśnięcie gazu aktywuje silnik spalinowy.

Mamy też do dyspozycji wyłączny tryb EV, który przy spokojnej jeździe działał do prędkości 60 km/h. Oczywiście pod warunkiem naładowanych baterii, co następuje albo w trakcie jazdy albo hamowania. Dodatkowo można to osiągnąć poprzez ustawienie automatycznej przekładni E-CVT na położenie B (Brake). Producent przestrzega jednak, że dłuższa jazda może zwiększyć zużycie paliwa i zaleca wybór tradycyjnego przełożenia D. Przepływ energii elektrycznej możemy obserwować na środkowym wyświetlaczu pomiędzy obrotomierzem (wyskalowanym pod hybrydę - CHG/Eco/Power) i prędkościomierzem, a także na ekranie dotykowym systemu multimedialnego Toyota Touch 2.

Dodatkowo mamy do dyspozycji trzy tryby jazdy - normal, eco i sport. Po wyborze zgodnie z nazwą zmienia się charakterystyka pedału przyspieszenia, a tym samym pracy silnika. Co ciekawe przy jeździe w mieście Toyota zaleca tryb normal.

Pełnowymiarowy bagażnik hybrydowej Toyoty C-HR

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - bagażnik

W modelu C-HR napęd hybrydowy nie ogranicza przestrzeni bagażnika. W podstawie ma 377 litrów pojemności. Jednak w żadnych dostępnych materiałach prasowych i instrukcji obsługi nie podano informacji o maksymalnej objętości po złożeniu oparć kanapy (dzielonych fabrycznie w proporcji 60:40).

W standardzie znalazł się też zestaw naprawczy kół (kompresor 12V plus uszczelniacz). Umieszczono go pod podłogą bagażnika w styropianowej wytłoczce, w której znalazło się miejsce także na lewarek, zestaw kluczy, trójkąt ostrzegawczy, kamizelkę odblaskową (rozmiar XL) oraz apteczkę. Gaśnicę można przymocować za pomocą opaski z rzepem do nadkola lub podłogi bagażnika. My schowaliśmy ją do wspomnianej wytłoczki ze styropianu. To bezpieczniejsze rozwiązanie pod warunkiem, że nie przewozimy zbyt wielu przedmiotów w bagażniku.

Zestaw naprawczy nie ma alternatywy w postaci koła dojazdowego czy zapasowego. W testowanej wersji wyposażenia, a także w Prestige, montowane są 18-calowe felgi ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 225/50. Tu wybrano letnie Michelin Primacy 3 GreenX z indeksem prędkości V (etykieta: efektywność paliwowa C, przyczepność na mokrej nawierzchni A i poziom generowanego hałasu 69 dB). Opony 215/60 montowane są 17-calowych felgach w wersji Active (stalowe) i Premium (aluminiowe).

Klapa bagażnika otwiera się manualnie - nie ma zdalnego sterowania przyciskiem czy ruchem stopy pod tylnym zderzakiem.

TESTY | Toyota C-HR Hybrid - tył crossovera

Testowana wersja Toyoty C-HR hybrid:

silnik 1.8 Hybrid 122 KM (90 kW) z system start/stop, przekładnia E-CVT, prędkość maksymalna 170 km/h, przyspieszenie do 100 km/h w czasie 11 sekund, średnie zużycie paliwa 4 l/100 km, wyposażenie Selection Sapphire, cena podstawowa 127 900 złotych, lakier Nebula Blue (standard) + dach Black Star (opcja).

Podstawowe dane techniczne Toyoty C-HR hybrid:

długość 4360 mm, rozstaw osi 2640 mm, szerokość 1795 mm, wysokość 1565 mm, prześwit 14,8 mm, pojemność bagażnika 377/---- l, średnica zawracania 5,8 m, pojemność zbiornika paliwa 43 l, masa własna 1450 kg, ładowność 410 kg.

Testy zderzeniowe Euro NCAP Toyoty C-HR (2017) :

  • bezpieczeństwo dorosłych 36,2 punkty (95 proc. maksymalnej oceny),

  • bezpieczeństwo dzieci 38 pkt. (77 proc.),

  • ochrona pieszych 32,2 pkt. (76 proc.),

  • systemy podnoszące bezpieczeństwo 9,4 pkt. (78 proc.).